Unikatowy, wczesny krakowski kalendarz na rok 1536 w darze dla Biblioteki Narodowej
Dzięki hojności Krystyny Piórkowskiej Biblioteka Narodowa wzbogaciła swoje zbiory o cenny egzemplarz wczesnego polskiego kalendarza na rok 1536 autorstwa Michała z Wiślicy (ok. 1499–1575) – profesora astrologii i teologii na Akademii Krakowskiej.
Druk ukazał się w znanej i zasłużonej oficynie Macieja Szarffenberga (zm. 1547), przedstawiciela wywodzącej się ze Śląska familii krakowskich drukarzy. Początki działalności jego drukarni sięgają 1527 roku. Od co najmniej 1528 roku wydawał druki kalendarzowe w języku polskim i łacińskim; najstarsze zachowane to prognostyki Jana Sandeckiego i Mikołaja z Szadka (zob. Polonia Typographica XII, 35-36). 3 lipca 1537 roku Maciej Szarffenberg uzyskał przywilej królewski na monopolistyczne i dożywotne publikowanie oraz sprzedaż prognostyków i kalendarzy mistrzów Akademii Krakowskiej. Tego rodzaju przywilej stworzył mocną podstawę finansową firmy, co pozwoliło Maciejowi rozwinąć warsztat i wzbogacić jego wyposażenie. Owa wyłączność w zakresie publikacji tak popularnych wydawnictw szybko stała się solą w oku konkurencyjnych firm krakowskich. Doprowadziło to w 1538 roku do tzw. procesu kalendarzowego z Hieronimem Wietorem, zakończonego aktem Zygmunta I Starego z 10 kwietnia 1539 roku, którym król zniósł wszystkie przywileje drukarzy i ustanowił wolność druku i sprzedaży książek. Druki kalendarzowe autorstwa Michała z Wiślicy – obok podobnych publikacji autorstwa Mikołaja z Szadka – zajmowały poczesne miejsce w repertuarze wydawniczym Szarffenberga.
Autor był absolwentem Akademii Krakowskiej. W 1531 roku objął Katedrę Astrologii i Matematyki, w tym samym roku został dziekanem Wydziału Sztuk Wyzwolonych. Od 1550 roku do śmierci kilkakrotnie pełnił funkcję dziekana Wydziału Teologii. W pamięci potomnych zapisał się jako bibliofil (już w 1543 roku zapisał Uniwersytetowi swoją bibliotekę), ale także jako człowiek konfliktowy i niezdyscyplinowany. Często pozywany był przed sąd rektorski, m.in. z powodu włóczęgostwa i pobicia jednego z kolegów (1530), chodzenia w nieprzepisowym stroju (1533), popełnienia gorszących ekscesów na wykładach (1542), w kapitule św. Floriana i innych miejscach. Jako urzędowy astrolog uniwersytecki ogłaszał drukiem w językach polskim, niemieckim i po łacinie kalendarze astrologiczne i prognostyki. Rokrocznie, w krakowskich oficynach Hieronima Wietora, Floriana Unglera i Macieja Szarffenberga wychodziły jego dzieła „wiedzy królewskiej” w formatach plano, quarto, sexdecimo, po trzy rocznie, z czego małe kalendarzyki były przeznaczone specjalnie dla szerokiej publiczności. Były to druki typowo użytkowe, które traciły ważność bardzo szybko – po upływie roku przeznaczano je na makulaturę. Wiele z nich przetrwało jedynie we fragmentach. Z tego powodu, z bogatej twórczości kalendarzowo-prognostykarskiej Michała z Wiślicy współcześnie znamy jedynie niektóre wydawnictwa na lata 1531–1539.
Prezentowane tu Ephemeridiarium Anni Christi 1536…, in 16º, również przechowało się przypadkowo w makulaturze wewnątrz okładziny, w formie arkuszy lub składek sprasowanych jako usztywnienie oprawy miękkiej pergaminowej. Arkusze te, po wydobyciu, poddano konserwacji i na nowo oprawiono.
Stronę tytułową zdobi drzeworytowy portret króla Zygmunta I Starego SIGISMVND[us] I R[ex]. PO[loniae], datowany 1532. Ponadto w tekście 12 drzeworytów datowanych 1532–1533. Na verso karty tytułowej objaśnienie symboli użytych w części kalendarzowej. Od recto karty sygnowanej A2 do recto karty A4 recto wyszczególnione zostały najważniejsze aspekty Księżyca ze Słońcem i planetami oraz związane z nimi zalecenia.
Sam kalendarz biegnie od verso karty sygnowanej A4 do karty B8 recto. Każdy miesiąc, wydrukowany na dwóch przyległych stronicach, zdobią drzeworytowe przedstawienia typowych dla danej pory roku zajęć wraz z wierszowaną maksymą na końcu tekstu. Nazwa miesiąca podawana jest zarówno po łacinie, jak i w języku polskim. Na każdy dzień, oprócz obchodów wspomnień świętych według kalendarza liturgicznego, podane zostało aktualne położenie Księżyca w znakach Zodiaku oraz aktualne aspekty planet. Wiedza ta miała umożliwić unikanie niekorzystnych dni do podejmowania różnorakich działań i wybieranie korzystnych.
Na verso ostatniej karty znajduje się informacja o prognozowanych w 1536 roku zaćmieniach Księżyca wraz z ilustracją drzeworytową oraz kolofon z nazwiskiem drukarza.
Kalendarz zakupiła Krystyna Piórkowska na 168. aukcji węgierskiego antykwariatu Központi Antikvárium w Budapeszcie i podarowała Narodowej Książnicy. Druk można już oglądać w bibliotece cyfrowej Polona.