30 lat temu zmarł Stefan Kisielewski - Aktualności - Biblioteka Narodowa

EN

30 lat temu zmarł Stefan Kisielewski

30 lat temu zmarł Stefan Kisielewski
Stefan Kisielewski (fot. Andrzej Mietkowski, 1981)

Trzydzieści lat temu, 27 września 1991 roku, zmarł Kisiel, czyli Stefan Kisielewski, jedna z najbarwniejszych postaci w historii PRL-u, a jednocześnie jeden z najaktywniejszych tego PRL-u krytyków i przeciwników. Był jedynym w swoim rodzaju felietonistą, ale także powieściopisarzem i kompozytorem. Pozostawił po sobie bogaty życiorys i równie bogaty dorobek twórczy, a także legendę błyskotliwego, tyleż przenikliwego co złośliwego komentatora naszego życia publicznego.

Urodził się w Warszawie w 1911 roku. Był rówieśnikiem Czesława Miłosza, z którym   przyjaźnił się przez całe dorosłe życie. Uczył się w gimnazjum Czackiego, studiował na Uniwersytecie Warszawskim filozofię i polonistykę. Studiował także muzykę. W roku 1934 uzyskał dyplom z teorii muzyki, zaś trzy lata później ukończył klasę fortepianu oraz kompozycji. Potem odbył służbę wojskową.

Jeszcze w trakcie studiów zadebiutował na łamach „Echa Tygodnia” w roli recenzenta muzycznego, zaś w latach 1935─1937 pracował jako sekretarz redakcji „Muzyki Polskiej”. Pasjonowała go od młodości polityka. Był członkiem Legionu Młodych, w latach 1936─1939 sporo publikował na łamach „Buntu Młodych”, a potem „Polityki” (szefem tych pism był Jerzy Giedroyc) oraz w literackim tygodniku „Pion”.

Rok przed wybuchem drugiej wojny światowej spędził na stypendium w Paryżu, a po powrocie do kraju podjął pracę w Polskim Radiu. Jako podporucznik piechoty wziął udział w kampanii wrześniowej. Podczas okupacji działał w konspiracji, w organizacji „Grunwald” oraz w Wydziale Kultury i Propagandy Delegatury Rządu na Kraj. Walczył w powstaniu warszawskim. Po wojnie zamieszkał w Krakowie, gdzie podjął pracę jako wykładowca Wyższej Szkoły Muzycznej, współzakładał „Ruch Muzyczny”, z którym związany był jako redaktor i autor aż do roku 1980. Dał się także poznać jako autor dwu legendarnych dzisiaj krakowskich tygodników społeczno-kulturalnych: „Przekroju” i „Tygodnika Powszechnego”. Na łamach założonego przez Jerzego Turowicza pisma publikował felietony w cyklach: Pod włos, Życie muzyczneŁopatą do głowy. Swoje teksty podpisywał pseudonimami: Dzięcioł, Szprot, Jan z Ogona. Zresztą przez całe życie używał wielu pseudonimów w rodzaju Teodor Klon, Jerzy Mrugacz czy Julia Hołyńska. Ale najsłynniejsze spośród nich to oczywiście Kisiel oraz Tomasz Staliński.

W roku 1957 nawiązał wieloletnią współpracę z Polskim Radiem, w którym miał autorską audycję z cyklu Rozmowy o muzyce. Jednocześnie w latach 1955–1967 przewodniczył krakowskiemu oddziałowi Związku Kompozytorów Polskich i, co niezwykle ważne, w roku 1957 został członkiem Koła Posłów Katolickich „Znak” (posłem był do roku 1965). Od roku 1961 mieszkał już na powrót w Warszawie. Na łamach „Życia Warszawy” prowadził coś na kształt kroniki W muzycznej Warszawie, ale jednocześnie na łamach „Tygodnika Powszechnego” pisał felietony układające się w cykle: Gwoździe w mózguGłową do ściany. W połowie lat sześćdziesiątych nawiązał współpracę ze stołecznym katolickim miesięcznikiem „Więź” i objął funkcję redaktora naczelnego wydawnictwa Synkopa.

Tak jak w 1949 roku wyrzucono go ze względów politycznych z Wyższej Szkoły Muzycznej w Krakowie, tak w 1968 roku usunięto go z listy członków Związku Literatów Polskich i obłożono całkowitym zakazem publikacji. Jego teksty ponownie zaczęły się ukazywać na łamach „Tygodnika Powszechnego” dopiero w roku 1971. Felietony i komentarze z cykli: Bez dogmatu, Wołanie na puszczy, a zwłaszcza Widziane inaczej z lat 1983–1987 i Sam sobie sterem z lat 1986–1989 zapisały się na stałe w historii polskiego dziennikarstwa – co prawda przysporzyły mu wielu wrogów, ale jeszcze więcej zwolenników i admiratorów. Nie sposób nie dodać, że lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte XX wieku to także czas intensywnej współpracy Kisielewskiego z prasą emigracyjną, z paryską „Kulturą” i londyńskim „Pulsem”, a także z krajowymi pismami wydawanymi podziemnie, poza cenzurą, takimi jak „Zapis” oraz „Res Publica”.

Z Jerzym Giedroyciem w Maisons-Laffitte (fot. Andrzej Mietkowski, 1981)

Znamienne, że równolegle z karierą felietonistyczną, a szerzej dziennikarską, rozwijała się kariera literacka i kompozytorska Kisielewskiego. Był to człowiek niezwykle utalentowany, a przy tym pracowity i twórczy. Już w 1947 roku wydał powieść Sprzysiężenie, a rok później Zbrodnię w Dzielnicy Północnej. W roku 1949 ogłosił tom publicystyki pod tytułem Polityka i sztuka. W czasach nasilającego się stalinizmu, gdy w literaturze królował socrealizm, nie publikował, podobnie jak Zbigniew Herbert, z którym poznał się dzięki współpracy z „Tygodnikiem Powszechnym”. Dopiero w 1955 roku wydał studium muzykologiczne Poematy symfoniczne Ryszarda Straussa, w przełomowym 1956 roku wybór felietonów z „TP” pod tytułem Rzeczy małe, zaś w 1957 roku książkę Z muzyką przez lata. Tę ostatnią sygnował pseudonimem Teodor Klon, którym podpisał również Gwiazdozbiór muzyczny z 1958 roku. Kolejne wydania tej niezwykle popularnej i cenionej wśród melomanów książki z lat 1959, 1972 czy 1982 sygnował już własnym nazwiskiem.

Z uwagi na to, że nigdy nie był ulubieńcem komunistycznej władzy PRL-u, a wręcz przeciwnie (raz i drugi został pobity przez tzw. nieznanych sprawców, czyli w rzeczy samej agentów bezpieki), jego książkom towarzyszyły liczne perypetie. Dla przykładu: powieść Przygoda w Warszawie drukowana w odcinkach na łamach „TP” w roku 1959, w formie książkowej ukazała się dopiero w roku 1976 w Londynie, natomiast w kraju w roku 1987, tyle tylko, że nakładem bezdebitowej oficyny Myśl, zaś oficjalnie w 1989 roku dzięki Wydawnictwu Literackiemu. Także poza cenzurą w Polsce stanu wojennego ukazały się jego książki: Wspomnienia polityczne, Bezsilność publicystyki oraz Wstęp do programu opozycji, oraz Wołanie na puszczy – tom tekstów ogłoszonych w latach 1976–1981, których druk w oficjalnej prasie uniemożliwiła cenzura. W 1988 roku wyszła książka Według alfabetu, wznowiona dwa lata później jako Abecadło Kisiela, jedna z najgłośniejszych i najpoczytniejszych prac w jego dorobku.

Z jednej strony książki muzykologiczne (prace monograficzne o Grażynie Bacewicz i Zbigniewie Drzewieckim, szkice Z muzycznej międzyepoki oraz Muzyka i mózg), z drugiej zaś wydawane w latach 1967–1982 nakładem Instytutu Literackiego w Paryżu powieści: Widziane z góry, Cienie w pieczarze, Romans zimowy, Śledztwo, Ludzie w akwarium, Podróż w czasie. Co istotne, powieści te Kisielewski opublikował pod pseudonimem Tomasz Staliński, którego Służba Bezpieczeństwa pomimo wytężonych starań nie potrafiła rozszyfrować i zidentyfikować osoby, która się za nim kryje.

Aby mieć wyobrażenie o skali dokonań artystycznych Kisielewskiego, trzeba wziąć wreszcie pod uwagę jego dorobek kompozytorski. Jeszcze w okresie dwudziestolecia międzywojennego stworzył między innymi Kwartet smyczkowy oraz Symfonię nr 1, podczas okupacji skomponował Sześć preludiów, Toccatę i Serenadę (wszystkie utwory na fortepian). Rok 1950 przyniósł Rapsodię wiejską na orkiestrę kameralną, zaś 1951 Symfonię nr 2. W latach pięćdziesiątych pisał muzykę do wierszy Adama Mickiewicza i Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, w latach sześćdziesiątych utwory na orkiestrę symfoniczną i kameralną: Sygnały sportowe oraz Podróż w czasie, ale także utwory do tekstów Jana Brzechwy, nie wspominając o muzyce do filmów Antoniego Bohdziewicza i Jana Rybkowskiego. Lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte to utwory: na flet solo Impresja kapryśna, na klarnet i fortepian Mała rapsodia oraz Scherzo na fagot i fortepian. Ale także Symfonia w kwadracie. Od 1980 roku aż do śmierci w roku 1991 pracował nad Koncertem fortepianowym. Kilka lat po śmierci kompozytora, w roku 1996 ukazały się jego Dzienniki, które zaczął prowadzić w maju 1968 roku.

Pochowany został na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. O jego tyleż burzliwym, co barwnym i fascynującym życiu, o jego nieprzejednanej wobec komunizmu postawie, a także o różnorodnej twórczości powstało wiele interesujących książek. W roku 1995 Jerzy Waldorff wydał Słowo o Kisielu, w roku 1997 Mariusz Urbanek ogłosił biografię zatytułowaną Kisiel, zaś w roku 2006 rzecz zatytułowaną Kisielewscy (o Janie Zygmuncie, Auguście, Stefanie i jego synu Wacku, popularnym pianiście). Do najciekawszych prac zaliczyć trzeba między innymi: Stańczyk Polski Ludowej. Rzecz o Stefanie Kisielewskim pióra Moniki Wiszniowskiej, Droga klerka. Filozofia sztuki Stefana Kisielewskiego autorstwa Michała Szyszki, a także Pierwszą wodę po Kisielu napisaną przez młodszego z jego synów, Jerzego.

W zbiorach Biblioteki Narodowej znajdują się listy Stefana Kisielewskiego do pisarzy: Jana Nepomucena Millera, Antoniego Słonimskiego, Jana Józefa Szczepańskiego, Zbigniewa Herberta; do prozaika i profesora uniwersytetu w Brukseli Mariana Pankowskiego, a także do kompozytorów Zygmunta Mycielskiego i Henryka Mikołaja Góreckiego; wreszcie listy do pianisty Kiejstuta Bacewicza, historyka sztuki Stanisława Lorentza, krytyka literackiego Wojciecha Skalmowskiego (znanego z publikacji w paryskiej „Kulturze” pod pseudonimem M. Broński) czy pierwszego w Polsce organisty jazzowego Benona Hardego. Ponadto rękopisy artykułów z 1989 roku: Do czego służy nam muzyka? oraz O co właściwie chodzi?, a także Proroctwa z 1977 roku z dedykacją dla Zbigniewa Brzezińskiego.

UDOSTĘPNIJ:
TAGI: rocznice

Aktualności

Pomysły na twórcze warsztaty z książką. Spotkanie z Markiem Boutavant

czytaj więcej o Pomysły na twórcze warsztaty z książką. Spotkanie z Markiem Boutavant

Oświadczenie BN w związku z artykułem Artura Nowaka z 2 listopada 2024 r.

czytaj więcej o Oświadczenie BN w związku z artykułem Artura Nowaka z 2 listopada 2024 r.