Dziennik Narodowy
(10 maja - 30 sierpnia 1863)
Miejscem wydania „Dziennika Narodowego”, jak większości pism tajnych, była Warszawa. Znanych jest 8 numerów, które ukazywały się nieregularnie. Pismo drukowano w układzie dwuszpaltowym, obustronnie, w formacie ok. 26 cm. Numer liczył przeciętnie od 4 do 7 stron. Cena egzemplarza: 10 gr pol. widnieje na końcu każdego egzemplarza. Zamieszczona informacja „W drukarni Rządu Narodowego” oraz „Nabyć można drogą organizacyjną” świadczy o tym, że „Dziennik Narodowy” wydawany był z upoważnienia Rządu Narodowego i przynajmniej w założeniu miał on być oficjalnym jego organem.
Pismo składane było w mieszkaniu Józefa Wagnera przez Józefa Łojko, tego samego, który składał również pismo „Niepodległość”, i następnie drukowane było w tych samych, co „Niepodległość” lokalach. Gotowe do druku szpalty odwożono na ul. Elektoralną, gdzie mieściła się maszyna drukarska. Odbijaniem szpalt zajmowali się drukarze: Teofil Ząbkowski, Lubomir Wider i junkier dymisjonowany - niejaki Izydor. Drukarnię przenoszono ze względów konspiracyjnych do różnych lokali. W końcu maja drukowano na ul Dzielnej, następnie w domu na rogu przy ul. Twardej i Siennej, i z powrotem na Elektoralnej. Przez kilka tygodni składano szpalty na Sewerynowie, odbijano je zaś w drukarniach prywatnych Józefa Harasimowicza i Ignacego Kokoszyńskiego, a być może też pismo drukowano częściowo i w innych drukarniach prywatnych.
„Dziennik Narodowy” redagował Adolf Hennel oraz przypuszczalnie Stanisław Krzemiński. W numerze pierwszym, który ukazał się 9 maja, znajduje się wywód o zgubność orientacji prorosyjskiej: „cesarska polityka jest zawsze jednakowa. Jeśli na s więzi, łupi, morduje, pali, to powiada, że dla naszego dobra to robi. Wydając amnestię [car] miał takież same dobro nasze na widoku: dokument ten czuć mordem, pożogą i stłumioną wściekłością. Dwoma rodzajami broni walczą z nami nieprzyjaciele: siłą i zdradą. Pierwszej nie ulegliśmy nigdy, ostatnia, niestety, zawsze nam zgubną była. Ilekroć rzuciliśmy się na wroga z orężem w ręku, zawsze rozbrojeni zostaliśmy jego przewrotnością, łatwowiernością naszą”.
W czasopiśmie zdawano relacje z pól bitewnych, z wyników poszczególnych potyczek oddziałów partyzanckich. Wiele miejsca w „Dzienniku Narodowym” poświęcono sprawie interwencji mocarstw zachodnich, z czym łączono największe nadzieje. Zamieszczono tu m.in. przytoczone w całości noty dyplomatyczne dotyczące sprawy polskiej wystosowane przez zachodnie mocarstwa do Moskwy. Drukowano też wiadomości z zagranicy, które miały wskazywać nieodzowność zbrojnej interwencji na ziemiach polskich zachodnich mocarstw. Przyczyna zaprzestania wydawania pisma w sierpniu 1863 r. nie jest dokładnie ustalona.