Listy Zbigniewa Herberta do Jana Józefa Szczepańskiego w Bibliotece Narodowej - Aktualności - Biblioteka Narodowa

EN

Listy Zbigniewa Herberta do Jana Józefa Szczepańskiego w Bibliotece Narodowej

O dwadzieścia dwa listy Zbigniewa Herberta z lat 1956–1997 skierowane do Jana Józefa Szczepańskiego (1919–2003), prozaika i reportera wzbogaciły się zbiory Zakładu Rękopisów Biblioteki Narodowej. Zestaw ten uzupełnia dziesięć listów żony poety Katarzyny, wysłanych do Szczepańskiego w latach 1991–2001.

Do mieszkającego w Krakowie pisarza, z którym szybko połączyły go więzy przyjaźni, poeta wysyłał nie tylko listy, ale również widokówki i karty pocztowe: z Warszawy, Augustowa, z Francji, Włoch, Niemiec. Dobierał je niezwykle starannie: Cisowa Góra na Pojezierzu Suwalskim, Krzywa Wieża w Pizie, wyspa świętego Ludwika w Paryżu, pomorski obraz gotycki z ok. 1480 roku ze zbiorów Muzeum Narodowego, malarstwo Goi lub de La Toura. Podobnie zresztą postępowała Katarzyna Herbertowa, która swoje listy pisała na reprodukcjach dzieł Memlinga, Fra Angelico, Masaccia czy Edwarda Okunia.

Poety nie opuszczało poczucie humoru: w roku 1982 pozdrawiał przyjaciela na pocztówce z portretem Stanisława Sidora „mistrza świata w skokach spadochronowych na celność lądowania” a w 1996 na reprodukcji plakatu propagandowego filmu radzieckiego z 1953 roku Ambicje młodości, nie bez ironicznych komentarzy. Na karcie wysłanej z Paryża, a przedstawiającej „artylerzystę konnego” z przywiezionej z Warszawy serii pocztówek „Wojsko Polskie”, poeta dorysował wieżę Eiffela. Do listu z 1994 roku wkleił, wycięte z prasy włoskiej, zdjęcie – pocałunek Gorbaczowa z Honeckerem, rok potem fotografię bobasa z informacją: „lekarze mówią, że przytyłem i trochę zdziecinniałem”.

Zwraca uwagę bezpośredniość z jaką Herbert zwierza się Szczepańskiemu ze swoich planów wydawniczych, perturbacji związanych z ekonomiczną stroną życia czy z kłopotów ze zdrowiem. Nazywa go czule „Kochanym Jasiem” lub (w roku 1981!) „Panem Generałem”. Wyznaje, że nie jest zadowolony z książki „o Holendrach”, którą właśnie ukończył (chodzi zapewne o Martwą naturę z wędzidłem) i dodaje przekornie: „To właśnie mój problem, piszę zrywami, nieregularnie, więc nawet nie uważam się za literata, tylko okolicznościowo piszącego”. Do listów dołącza niekiedy swoje wiersze: Małe serce dedykowane Szczepańskiemu a ogłoszone w „Encounterze” w 1988 w przekładzie na język angielski Johna i Bogdany Carpenterów czy Bezradność powstałą 29 grudnia 1995, ogłoszoną w „Tygodniku Solidarność”.

Pierwszy list do Szczepańskiego z 1956 podpisał Herbert pseudonimem Patryk, tak jak podpisywał swoje wczesne utwory dziennikarskie ogłaszane w latach pięćdziesiątych, pod ostatnim z 1997 przyłożył stempel: „Dowódca Królewskiej Samodzielnej Brygady Huzarów Śmierci Pułkownik Zbigniew Herbert”.

UDOSTĘPNIJ:

Aktualności